Poemat heroikomiczny z ¿ycia m³odych krakowian. Wzloty i upadki bohaterów ¶ledzimy w trakcie jednej, suto zakrapianej nocy. To psychodeliczny trip w najciemniejszym miejscu miasta — w cieniu wawelskiego czakramu. Opowie¶æ o godzeniu siê z w³asn± przeciêtno¶ci±, o samotno¶ci i utraconych marzeniach. O spektakularnej pora¿ce, w jak± dla ka¿dego z bohaterów zamieni³ siê jeden pi±tkowy wieczór.



Projekt zrealizowany przy wsparciu finansowym Nagrody Krakowa Miasta Literatury UNESCO, realizowanej przez Krakowskie Biuro Festiwalowe ze ¶rodków Gminy Miejskiej Kraków.

Fragment:

Oto pierwszy wiêc bohater
O nazwisku Sprz±czka Denis.
Lat dwadzie¶cia osiem, blondyn,
Team menad¿er albo lider
Jak Adonis umiê¶niony.
On zarz±dza projektami
W biurze nowym Wêglopolu
Na wie¿owca ósmym piêtrze.
Trochê mu siê dzisiaj nie chce,
Bo z podró¿y ¶wie¿o wróci³
Lub z urlopu tak zwanego
O fiku¶nej RETREAT nazwie
Z jog± zen i medytacj±
I ro¶linn± diet± p³ynn±
Bez zwierzêcych ¿adnych ¶ladów,
Czyli Wegê opcj± znaczy.
Wiêc ten Denis team menad¿er
W biurze siedzi, taski klika,
Lecz my¶lami ju¿ gdzie indziej –
Amor serce strza³± przebi³,
Bo z Tindera ma dzi¶ randkê!
Na kolacjê eleganck±
Pannê we¼mie do lokalu,
Gdzie serwuj± kotlet taki
Bio sma¿on± wo³owinê,
Czyli burger z krowy znaczy.
Panna z fotki ³adna chyba,
£±cka Iza siê nazywa
Jak ta flaszka ca³kiem znana,
Ten na ¶liwkach bimber ³±cki.
Wiêc polubi³, co mu szkodzi,
Ona lub³a jego tak¿e
I ma matcha, czyli randkê,
O dwudziestej umówiony.
Ju¿ telefon w d³oni ¶ciska,
¦le serduszka, robi klimat,
Pod rozmowê podk³ad taki –
¯e romantyk, zakochany
I ma urok i wra¿liwo¶æ.
A brzuch burczy, a brzuch warczy,
Do¶æ ma kie³ków i tempehu,
Pomidorów, brukwi, marchwi,
Wiêc u Kleksa stolik czeka,
Rezerwacj± oznaczony.
Jeszcze tylko tasków kilka,
maili cudzych sforwardowaæ,
Klikn±æ tu i ówdzie myszk±,
Jaki¶ ASAP odfajkowaæ
I do domu jechaæ bryk±,
SUV-em bia³ym z b³otnikami,
Na osiedle ogrodzone
Europejskie, nie ¿e co¶ tam.
Wiêc tak klika Denis taski,
Kleksburgera sobie marzy.

copyright by Stilo

pejot